Komputery PC z procesorem ARM: dlaczego, skoro już istnieją systemy oparte na architekturze x86?

Logo ramienia

Niedawno Apple ogłosił, że przestanie używać chipów Intel opartych na procesorach x86-64, aby przejść na używanie Układy ARM. To, co nazwali Apple Silicon, które nie są chipami z rdzeniami ARM IP, ale będą rdzeniami opartymi na ISA ARM, ale zaprojektowanymi przez samo Apple.

własny Linus Torvalds Powiedział, że byłoby miło mieć potężne maszyny ARM do programowania, tak aby można było na nich kompilować bez użycia cross-kompilacji dla tej architektury. Ale niezależnie od tego wszystkiego, powinieneś wiedzieć, że są już komputery z tymi układami poza Raspberry Pi. Na przykład Pinebook Pro ARM, który można już zamówić (w przedsprzedaży) za 199 USD z Linuksem.

Te laptopy mają 14.1-calowy ekran IPS LCD FullHD, dwurdzeniowy procesor ARM 1.8 GHz Cortex-A72, 64-bitowy, czterordzeniowy Cortex-A53 1.4 GHz, a także cztery rdzenie MALI T-860 do GPU, 4 GB LPDDR4 RAM , 64 GB pamięci eMMC 5.0 i system operacyjny GNU / Linux. Oczywiście laptop będzie miał WiFi, Bluetooth 5.0, USB 3.0 (A i C), slot microSD oraz gniazdo audio ...

Okej, ale dokąd z tym wszystkim idę? Cóż, bardzo proste. Ponieważ w sektorze serwerów i HPC zaczynasz dostrzegać coraz większą obecność ARM, będziesz nawet o tym wiedział najpotężniejszy zespół w Top500 jest oparty na ARM, jest prawdopodobne, że to samo stanie się krok po kroku w sektorze komputerów osobistych, tym bardziej w przypadku fali zainicjowanej przez Apple, z której z pewnością wielu skorzysta, aby „pchać”. Podobnie jak w przypadku iPodów i liczby odtwarzaczy mp3, które wyłoniły się z innych marek korzystających z gorączki tych urządzeń ...

ARM nie tylko ma zaleta przejrzysty pod względem energooszczędności (zużycie jest ważne zarówno dla środowiska, jak i dla wydłużenia autonomii akumulatorów), zajmuje również bardzo małą powierzchnię w krzemie, dzięki czemu można zaimplementować więcej rdzeni na jednostkę powierzchni niż w przypadku innych architektur, takich jak x86. To może być dobra zaleta teraz, gdy za każdym razem zbliżamy się do granicy krzemu, aby obniżyć koszty przy całkiem soczystych plonach. Dlatego nie należy lekceważyć ARM w średnim okresie na PC, ani RISC-V, który idzie w jego ślady, choć wciąż brakuje mu nieco większej dojrzałości).


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

      Miguel powiedział

    Chromebooki z procesorami ARM istnieją już od dawna.
    Pomimo wielkiego sukcesu w USA i bardzo dobrej lojalności użytkowników (powtórka) na innych rynkach, Google i jego partnerzy zdecydowali się nie nalegać na tę ofertę.

    Niedawno Huawei wypuścił komputer stacjonarny ARM z UOS (chiński Lignux oparty na Deepinie), na który nie zwrócono uwagi, ponieważ nie trafia do sprzedaży na Zachodzie, ale wydaje się, że wyposaży chiński rząd, którym są niemało sprzedaży bezpośredniej i pośredniej.

    Ale Apple, jak prawie zawsze, nie wymyśla prochu strzelniczego, chociaż z pewnością jego SoC będzie najpotężniejszy, gdy wyjdą komputery ARM, a wkrótce Samsung, który tworzy adreno (akronim od radeon) navi dla telefonów komórkowych, wyda mocniejsze, bo taki jest świat (a może nie jestem pytonem).

      Camila Bernala powiedział

    Wciąż pamiętam początek XXI wieku, kiedy Steve Jobs powiedział, że Macintoshy „mogą skopać tyłek każdemu komputerowi”, a legion fanboyów przypisywał swoją rzekomą moc procesorom PowerPC, a Intel był wrogiem. W 2000 roku niejeden prawie płakał z powodu przejścia na procesory Intela, przewidując, że będzie to koniec komputerów Mac, i że teraz można je zainstalować na dowolnym komputerze PC. Żegnajcie z tą rzekomą ekskluzywnością.

    Jedyne, co naprawdę się wydarzyło, to fakt, że Apple sprzedawał laptopy, które przy tej samej mocy obliczeniowej kosztują dwa, a nawet trzykrotnie w porównaniu do innych marek. Co się teraz stanie? Czy fanboys ponownie zwiąże szeregi z Intelem i powtórzy, że moc Maca drzemie w jego „ekskluzywnych” procesorach?